Dwa posty temu było pesto szpinakowe, ale że bardzo lubię kukurydziany makaron to zawsze kombinuję co tu do niego dodać. I pomyślałam jak wyszło pyszne pesto szpinakowe, to przecież może być i paprykowe :)
- 1-2 czerwone papryki
- por
- trochę liści szpinaku (może być bez szpinaku, ja miałam, więc ich użyłam)
- ząbek czosnku
- sól
- trochę oleju kukurydzianego/oliwy
Rozgrzewamy olej na patelni, wrzucamy pokrojoną w kostkę paprykę i pokrojonego pora. Solimy, mieszamy i dusimy jakieś 10 minut by papryka zmiękła.
Dodajemy liście szpinaku, wyciśnięty czosnek i dusimy kolejne kilka minut.
Całą zawartość patelni przekręcamy przez maszynkę.
Paprykowe pesto możemy jeść z makaronem, ale tez dobrze smakuje z zieloną soczewicą czy ryżem. Smacznego :)
Ciekawy pomysł - wygląda super!
OdpowiedzUsuńi smakuje pysznie, proszę wypróbować :)
UsuńLubię wszelkie wariacje na temat pesto. Wersja paprykowa jak najbardziej mi odpowiada :)
OdpowiedzUsuńWyszło świetne :)
Usuńsuper pomysł:)
OdpowiedzUsuńnieskromnie napiszę - wiem , wiem :)
UsuńHah widzę, że pesto to już ze wszystkiego da się zrobić :D
OdpowiedzUsuńmetodą prób i błędów zobaczymy z czego jeszcze uda się wyczarować pesto. Ale jestem raczej dobrej myśli, że jeszcze z wielu warzyw, o czym będę uprzejmie donosić na blogu :)
UsuńKochana Aniu. :) Czy bez przekręcania przez maszynkę "pesto" również będzie dobre i nada się do makaronu? (takie jak na czwartym zdjęciu)
OdpowiedzUsuń