Jak wiecie w tym roku przetworów u nas pod dostatkiem. Były cuda morelowe i pyszne wiśnie, które miały czekać na zimę, ale zapasy już są mocno uszczuplone. Nadeszła złota jesień i po spacerach w słońcu chłodne wieczory spędzamy w miłym towarzystwie przy kanaście czy scrabblach i co raz wyjmujemy z szafki coś pysznego.
Na puszce widziałam przepis na gruszki z imbirem, a u nas mama Lucynka go udoskonaliła i mamy gruszki z imbirem i pomarańczą. Coś pysznego - słowo honoru :)
Bardzo prosty do zrobienia dżem, który na pewno będzie Wam smakował. Można jeść sam, można do słodkich bułeczek, naleśników czy placuszków.
Potrzebujecie - w zależności ile chcecie zrobić takiego dżemu, ale wierzcie mi, że chcecie go zrobić na pewno bardzo dużo :)
- parę kilogramów dojrzałych, miękkich gruszek
- świeży korzeń imbiru
- kilka pomarańczy
- żelfix - jeśli chcecie krócej gotować i mieć bardziej dżem a nie powidła
- cukier - opcjonalnie - bo gruszki same w sobie są dość słodkie
Bierzemy duży garnek. Do niego wrzucamy obrane i pokrojone w małe kawałeczki gruszki. Wstawiamy do gotowania. Obieramy kawałek imbiru, ucieramy go na tarce i dodajemy do gruszek. Pomarańcze dokładnie myjemy, parzymy wrzątkiem, ścieramy skórkę na tarce i dodajemy do garnka. Możecie tez dodać sok z tych samych pomarańczy. Mieszamy wszystko i próbujemy.
Jeśli za mało słodkie- dodajemy trochę cukru, jeśli za mało wyraziste - dodajemy jeszcze trochę imbiru. Jeśli nie dajecie żelfixu to trzeba takie gruszki trochę pogotować, pamiętając o mieszaniu by się nie przypaliły. A jeśli dodajcie żelfix - to robimy to zgodnie z instrukcją na opakowaniu, na samym końcu. Czy z żelfixem czy bez gruszki przekładamy do czystych słoiczków, dobrze zakręcamy i pasteryzujemy ok. 15 minut. Gotowe :)